czwartek, 22 kwietnia 2010

89

i flesze wjebują się palę papierosa na klatce i jakby był grudzień i Pisie Pole i wszystko delikatnie powoli sie kończy bez fajerwerków w tym grudniu zjebanym złym strasznie odbieram buty kurier przywozi i wszystko nie ma sensu bo jest kwiecień i zmieniam swój profil wyrzucam Dolny Śląsk bo nie ma żadnego Wrocławia a był i potrzebuję dialogu a wszyscy śpią wczoraj było nawet przejrzyście a później padał deszcz i jechałem z Kortowa na Jaroty nie z Psiaka na Pilczyce i zamiast 128 i D są okejki i teraz oglądam Skinsów i kurwa znowu nie śpię nie zmienia to jednak nic oprócz tego że ogarniam na łóżku seriale i filmy

wtorek, 20 kwietnia 2010

ścieki ściekunie

siedzimy w Sarmacie i ja łamię postanowienie delikatnie naginam i pije piwo i piszę szybko teksty o tym i o siamtym i dalej i czytamy i jest smiesznie i ludzie mają wyjebane i gubi nas pewność siebie i dalej dalej najdalej wychodzimy pić wódkę którą kupujemy w sklepie nocny i podobno brakuje nam pięciu złotych idą nam na rękę palimy papierosy które ktoś nam dał i później gadamy ktoś dzwoni a ktoś inny odpowiada i szumi rzeka śmierdzą ścieki jest dość zimno i się też na koniec wkurwiam i dzwonię domofonem i wchodzę i gadam i zasypiam potem się budzę i wracam do domu i piję kawę i nic nie robię i chuj

czwartek, 15 kwietnia 2010

TWR

na towarowej lubelskiej i cementowej dziki zjadają psy ja czekam na busik a wcześniej siedziałem w pozycji w maksymalnie piętnastu procentach lotosu wcześniej w olsztynie nie było żadnych boisk bo nagle zrobiło się ciepło czasami są takie dni a czasami całe lata generalnie mamy wyjebane a na balkonie zrobi się grilla i na dachu i wszędzie gdzie się da będziemy grillować do ból po partyzancku zawsze gotowi z podpałką i węglem w plecaku i żarciem zawiniętym w papier śniadaniowy