Na dzielnicy mamy fabrykę i burdel. Mamy autobusy, którymi możemy dojechać do wszystkich galerii handlowych w mieście. Mamy tez dwa komputery i półki zapełnione książkami. Bilety miesięczne dają komfort dojazdu.
Leżę na materacu i słucham już drugi dzień rożnych płyt Sonic Youth.
piątek, 17 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz