piątek, 18 czerwca 2010

bo bo bo

jestem opalony trochę bardziej niż opalony byłem wcześniej poza tym wolniej wolniej i najwolniej i przyspieszenie zasypiam po wódce i dopalaczach najszybciej a jak jest naturalnie to nawet bardziej oko biegam rano wygrałem slam i cziluje się wyciszam rozkminiam wszystko na bieżąco znowu są mecze i to jakiś powód żeby wyjść z domu pogadać trochę
są stare twarze nowe środki na liście zakazanych i parę nowych oczy usta włosy zasypiam w kapeluszu zasypiam w okularach na zmianę młody vangog i późny morison idziemy z Piterem i jest dziewiąta sąsiadka zbiera na bilet do Mikołajek a ja siedzę w księgarni na Warmii mylą copywritera z grafikiem i dziwią się że nie znam fotoszopa poza tym metalowcy z Rybnika i pałerejd