No pracuje. Smieciarka i jedziemy z bazy. Najpierw kierowca czeka pod biurem. Ekipa juz sie wykrystalizowala przez ostatnie trzy tygodnie. James, mlody brytol. Michael, wujek Jamsea. Za dwa tygodnie pdpisze kontrakt. Peter, lazy bastard-zaawny Murzyn, Mateusz, Polak. Kierowca Phil, ktory zna pare zwrotow po Polsku(ostatnio krzyczal na Petera- "Ruszaj dupe kurwo"). Zapierdol na smieciach jest. Oj jest. Piznaje UK od jej najbrudniejszej strony. Wies za to jest bardzo ladna. Urokliwa wrecz.
Worki, najwiekszy zapierdol. Zbieramy wory z ulicy. Praca w ciaglym biegu. Biegniesz wrzucasz, czasem po kilka workow(daje rade sciagnac kolo 6-7 z ulicy za jednym razem). Moja ulubiona praca, choc cholernie meczaca.
Recykilng, zbieramy male boxy z odpadami do sortowania. Sortujemy od razu przy smieciarce. Jak dla mnie za duzo pieprzenia sie z tym. Lzejsza od workow.
Brazowe kubly, najlzejsza robota. Podpina sie duze kubly pod smieciara i wysypuje. Praca lekka i czysta, potrzeba tylko jednegom loadera. W pozostalych pracuje 2.
W soboty chodze sprzatac lakiernie w fabryce bmw. Duszno. Goraco. Rozpch. Praca srednio ciezka. Zaczynamy o 20 i robimy do 4.
Od tego tygodnia kelner wieczorami. Wtorek i czwartek. W czasie wyscigow pso. Luzik