piątek, 30 maja 2008

kredki

Wstałem ponad godzinę temu i czas leci tak wolno, jedyne co idzie szybko to papierosy, które ubywają z paczki. Czas raczej się cofa, bo ja grzebie w pamięci. Bawię sie nią jak kredkami bambino.

3 komentarze:

marta chyła pisze...

dobre. no ale kredkami się bawić? rysować, owszem, ale bawić? no chyba że w taką wieżyczke ustawiać jak chińskie dzieci te klocki drewniane

Michał Krawiel pisze...

No bawic w sensie rysowac,kolorowac...

Anonimowy pisze...

:)