INR 558, zamiast się kończyć stanął w miejscu. Ewidentnie nie mogę mieć wszystkiego na raz, wszystko się jebie albo przesuwa w czasie. W Breslau jesień zrzygała się deszczem i jest generalnie imo stajl, fuj jebać to.
na wkręcie jedzie to, bo jakoś udaje, że jest cieplej. W 2005 zaczęło się Rodowo. Teraz właśnie pijemy wódkę tam, tylko-że w 2005 i jest naprawdę fajnie, ale to w jebanym 2005. Było łatwiej.
czwartek, 1 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz