Nie jestem z Wrocławia, bo nigdy nie byłem. Wychowałem się w małym miasteczku, które przylepione jest do większego miasta. Tak samo jak ziomki z ulicy. Mamy kawałek mapy. Mam dziwne wrażenie, że jakby połączyć te miasta i wioski, to powstałby na mapie Polski krzyż.
Lokalizacje są dwie. Stajemy tam naprzemiennie. Jak w poniedziałek zaczynamy pod Pręgierzem, to we wtorek jest Oławska. Nie możemy palić w trakcie pracy, ale i tak łamie zasady.
poniedziałek, 27 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz