wtorek, 9 września 2008

Z łapy

Dowalam sobie deftones od samego rana. W zasadzie podawałem już w nocy.
Są takie dni.
To chyba pierwsze co usłyszałem:



To cholernie mocno daje radę:



W nocy była mgła. Teraz jej już nie ma. Papierosy tak szybko sie kończą.

Brak komentarzy: