niedziela, 15 czerwca 2008

Stałem wczoraj z Ziomkiem i gadaliśmy. Popijaliśmy czerwonego specjala. Obserwowałem ludzi wbijających do knajpy na mojej ulicy. Ziomek mówił o jakiejś lasce. Ja mówiłem mniej. Skupiałem się na słuchaniu, bo właściwie nie mam ostatnio nic ciekawego do powiedzenia.Bo impresje z miejsc czy różnych sytuacji, nie zawsze są idealne do opowiedzenia. Czasami fajnie posłuchać rytmu języka.
Piję kawę i słucham remiksu Bloc Party zrobionego przez Buriala.

Brak komentarzy: